
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma ...
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Nie potrafię być liczbą pojedynczą naszej uprzedniej mnogości.
Boleśnie przekonałam się, że jeśli ktoś powie coś o tobie dostatecznie dużo razy, nie masz innej możliwości niż tylko zacząć w to wierzyć.
To tajemnica Wszechświata, którą wielu ludzi zdaje się ignorować: dostajesz więcej tego, na czym się koncentrujesz.
Niepowodzenia tworzą ludzi albo ich łamią.
"Na zawsze" składa się z wielu "teraz".
Nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem.
Zupełnie nie rozumiem, jak mogłam dać Ci taką władzę nade mną.
Nie atakuj ofiary, póki nie upewnisz się, czy to ofiara.
Jedyna straszna rzecz na świecie to nuda. To jedyny grzech, którego nie można przebaczyć.
Jak mierzyć stratę? Jak liczyć, ważyć, oceniać smutek?