Domem Irlandczyka jest jego trumna.

 Tyle ciepła między nami, tyle moich spokojnych "nie wiem"...

 Droga do celu to nie połowa przyjemności, to cała przyjemność.

 Czasem kobieta musi być bezduszną jędzą, żeby dać sobie radę w życiu, ale wierzcie mi, bycie jędzą to też ciężka praca.

 Lękam się jednak utraty złudzeń, więc wolę pozostać w świecie marzeń.

 Serce nigdy nie słucha głosu rozsądku.

 Najważniejsze, że ty w to wierzysz, a ja nigdy nie podważyłbym twego prawa do wiary w to, w co chcesz wierzyć.

 Pośród wielu jej wad jedna okazała się nie do przeskoczenia: ona ciągle coś czuła, analizowała, co czuje, dlaczego tak czuje, co oznaczają jej uczucia, dlaczego analizuje, co zanalizowała, że czuje, i czy na pewno to czuła, co zanalizowała? Zygmunt Freud przy niej nie wymyśliłby psychoanalizy, tylko odleciałby w opium albo faszyzm, obydwa antydepresanty były chyba ówcześnie legalne.

 Zdarzyło się wszystko, co miało się zdarzyć, a jednocześnie nie zdarzyło się nic.

  Jak mówią Francuzi: im więcej zmian, tym bardziej jest tak samo.

 Ale nie obawiaj się, bowiem zazwyczaj widmo śmierci sprawia, że bardziej szanujemy życie.