Przyjaciele to forma przeprosin Boga za nasze rodziny.
Przyjaciele to forma przeprosin Boga za nasze rodziny.
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.
Całymi dniami leżeli na łące pełnej kwiatów, zasłaniając oczy przed słońcem i szepcząc sobie obietnice, których nie byli w stanie dotrzymać.
InneCzy należy ratować róże, gdy płoną lasy?
InneGdyby to nie było takie cholernie urocze, można by się porzygać.
InneW Niebie, brakuje wszystkich interesujących ludzi.
InneRaz w życiu pomyliły mi się kroki i od tego czasu chodzę krzywo.
InneKto za dużo wyrzuca, rychło nie ma nic!
InneJego samokontrola była tak silna, że mogłaby zginać podkowy.
Inne
A uciekać nie było gdzie.Kontynent się skończył.
Życie to taki dziwny prezent.
Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.
I próbuje się na nie zasłużyć.