Moja miłość była jak choroba. Nie chciałem jej, nie wierzyłem ...
Moja miłość była jak choroba. Nie chciałem jej,
nie wierzyłem w nią, spadła na mnie wbrew
mojej woli i nie mogłem się przed nią obronić.
Ja chcę być metafizycznie szczęśliwa i koniec.
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji.
Bywa, że im lepiej kogoś poznajesz, tym trudniej ci go lubić. Im mniej wiesz, tym lepiej.
"Słyszałem, że świat jest piękny" -rzekł niewidomy.
"Podobno" -odpowiedział widzący.
Ave do tej pory nie wiedział,
że ludzkie łzy to z jednej strony
wyraz ogromu cierpienia,
lecz z drugiej także ula.
Razem z łzami wypływa cierpienie,
by zrobić miejsce na nową,
kolejną falę bólu. Inaczej ból przestawałby się w nim mieścić.
Raczej ja zdradziłbym świat, niżbym pozwolił, by świat mnie zdradził.
Ożenić się, to jest pozbawić się połowy swoich praw i podwoić
w zamian swoje obowiązki.
Wielka władza wiąże się z wielką odpowiedzialnością.
A w łóżku jest jednak miejsce na troje. Ona, On i Miłość.
Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza!