Moja miłość była jak choroba. Nie chciałem jej, nie wierzyłem ...
Moja miłość była jak choroba. Nie chciałem jej,
nie wierzyłem w nią, spadła na mnie wbrew
mojej woli i nie mogłem się przed nią obronić.
Wyznacz sobie cel, a na pewno się uda. Po tym poznaje się mistrza.
Przyznaję, że cisza jest czasem jedną z najbardziej wyrafinowanych form kłamstwa.
Czasem trzeba
obejrzeć się za siebie,
by zrozumieć to, co niesie przyszłość.
Nie było nic innego do roboty. Stworzyć coś i umrzeć.
Człowiek już taki jest, że choćby nie wiem dokąd pojechał, zostanie tylko sobą.
Cóż, z reguły wszystko przychodzi za wcześnie lub za późno.
Bogactwo bez mądrości zwykle prowadzi do katastrofy.
Zapamiętaj sobie, żywi czy martwi, wszyscy czegoś szukamy.
To okropne, gdy dorastasz i zdajesz sobie sprawę, że nie możesz mieć wszystkiego.
..miłość i nienawiść powinny być wyraźnie oddzielone i znajdować się na przeciwległych krańcach skali.