Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które ...
Życia nie mierzy się ilością oddechów,
ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Patrzymy w siebie jak w studnię i tylko tyle widzimy.
Moja odwaga, mój duch, tak mało z nich zostało. Boję się Twojej wiary we mnie.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w swoim apartamencie.
Płacz, gdy chce ci się płakać. Śmiej, gdy chce ci się śmiać. Gdy twarz napuchnie ci od łez, ja zaleję się łzami, by moja napuchła bardziej. Kiedy ze śmiechu rozboli cię brzuch, ja będę się śmiał jeszcze głośniej. Bo tak powinno być. Lepiej nadszarpnąć swoją reputację i żyć będąc sobą, niż odrzucić siebie i umrzeć nieskażoną.
Pamięć to okrutna dama, z która wszyscy musimy nauczyć się tańczyć.
To do mnie pasuje. Wielkie słowa i wielkie postanowienia, ale później tchórzę.
Po każdej rozmowie byłem mądrzejszy o to, co należy mówić, a co przemilczeć.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
Miał strasznie ciężki charakter. Jak się rodził, to padał deszcz.
Czy to już miłość, gdy ktoś zajmuje tak dużo miejsca w życiu drugiej osoby, że po jego odejściu powstaje niemożliwa do zapełnienia ziejąca pustka?