
Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nierzeczywistości.
Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nierzeczywistości.
Kiedy słyszysz słowo „rak”, masz wrażenie, jakby ktoś podniósł planszę, na której rozgrywa się twoje własne życie, i podrzucił ją do góry. Wszystkie pionki są w powietrzu. A potem lądują na nowej planszy. I jest zupełnie inaczej.
Na świecie roi się od złudnych analogii i wielkanocnych jaj, zwanych możliwościami.
W tym pokoju ciągle sama. W tym pokoju tylko ja. Chciałabym by był ktoś tu. Niestety jestem jak zwykle tylko ja.
Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham".„
To moje życie i minuta po minucie dobiega ono do końca.
To nie ból, lecz strach przed bólem zmusza człowieka do uległości.
Błogosławieni umarli, na których deszcz pada.
Moje podkrążone oczy zdradzają słabości
Gdy w środku nocy budzi sen o przeszłości
Bezczynność jest matką wszelkiego zła.
Wierzysz, że niektóre rzeczy są nam po prostu pisane? Że choćbyś nie wiem, co robiła, co sobie mówiła, coś, co ma się wydarzyć, i tak się wydarzy? Niektórych rzeczy chyba nie można powstrzymać.