
przysięgam, że jesteś jak tabletka, zamiast sprawiać, że poczuję się ...
przysięgam, że jesteś jak tabletka,
zamiast sprawiać, że poczuję się lepiej,
ciągle przez ciebie choruję.
Nawet trudna prawda nie jest aż tak trudna jak łatwe kłamstwo.
Bij, póki cię nie pobiją.
Jak można przechodzić koło drzewa
i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha?
Trudniej jest być nieszczęśliwym, kiedy się je lody.
To, co mi się przydarzyło,
jest częścią tego, kim jestem.
Powoli zaczynam stawać się swoim przeciwieństwem. Diabełek na moim ramieniu podpowiadał szyderczo, że może mi się to spodobać.
Nikt i nic nie może mi zabrać nadziei.
Czas bywa cholernie selektywny jeśli chodzi o tempo gojenia ran.
Nieważne jest w moich oczach,
czy człowiek będzie mniej,
czy więcej posiadał.
Ważne jest, czy będzie mniej, czy bardziej człowiekiem.
I to jest właśnie kłopot z ludźmi, którzy mówią, co myślą. Są przekonani, że inni też się tak zachowują.