
Prędzej czy później przekracza się granicę między przyjaźnią a miłością. ...
Prędzej czy później przekracza się granicę między przyjaźnią a miłością. A wtedy koniec. Nieszczęśliwie zakochanemu pozostaje tylko cierpienie i chłód ze strony partnera.
Nie zawsze chcę wiedzieć dokąd podążam.
Nie bój więcej
się, przezwycięż
wszystkie swe
lęki a poczujesz
się jak młody bóg!
Życie już nie jest jej dolegliwością.
Chcesz się dowiedzieć prawdy o sobie, pokłóć się z przyjacielem.
I żeby nie musieć zaczynać od nowa. Wiesz, co to kosztuje, zaczynać miłość, mówić znowu te same słowa i wierzyć, że te same czyny są nowe?
Cierpienie, przysięgam na Boga, nie żyje w sercu. Żyje w zmysłach.
Pełen nadziei idziesz zrywać w zimie kwiaty dla swej królowej.
...albowiem być szczęśliwym nie oznacza bronić się przed nieszczęściem, ale je akceptować.
Możesz wyciągnąć człowieka z getta, ale nigdy getto z człowieka.
Książki zmuszają cię, żebyś im dał coś w zamian, wysilił wyobraźnię i inteligencję, tymczasem film można oglądać - i to z przyjemnością - w stanie umysłowego lenistwa.