Nie wierz we wszystko, co słyszysz.
Nie wierz we wszystko, co słyszysz.
Miałam w zwyczaju zapadać się pod ziemię jak świstak po każdym nieudanym związku. Nie potrafiłam tak po prostu otrzepać się i pójść dalej. Spróbować znowu. Mogła mi pomóc jedynie pokrewna, silna dusza, która pochyliłaby się nade mną, złapała za ramię i wyciągnęła z bagna apatii.
Pewnego dnia z tych wszystkich skomplikowanych emocji, ze złości, żalu smutku i tęsknoty zostanie tylko zwykła, prosta obojętność.
Przedtem muszę cię koniecznie pocałować.
Gdyby to była kwestia tego, co czuję, kiedy jesteśmy tylko my, jakby nikogo nie było na świecie
i wszystko wydaje się nieważne, moglibyśmy być razem. Zostawiłabym przeszłość za sobą i zaczęlibyśmy znowu. Ale życie wygląda inaczej. Reszta świata nigdy nie znika
i nie ma ucieczki od błędów,
które popełniliśmy.
Tu się to mieści - powiedział - To zagadka. Piękna twarz a w oczach labirynt.
Ja zapełniłem przestrzeń zrobioną przez kogoś. Za to ty wypełnisz przestrzeń, którą ja zrobiłem. To tak idzie w kółko.
Kiedy patrzymy na śmierć albo na ciemność, lękamy się tylko nieznanego, niczego więcej.
Skoro każde dziecko jest idealnym cudem, to życie w zasadzie jest procesem niszczenia.
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Czuję się jak więzień.
I co z tego, że nie ma krat?
Kraty są we mnie, w mojej głowie