
Lucy to przeszłość. Dałem sobie ultimatum i wyrzuciłem ją z ...
Lucy to przeszłość. Dałem sobie ultimatum i wyrzuciłem ją z moich myśli. Jednak serce nie przyjmuje takich rozkazów.
Z ludźmi gada się całkiem łatwo. Zadajesz im tylko pytania na ich temat. Każdy lubi mówić o sobie. Potem tylko kiwasz głową i się uśmiechasz, a kiedy skończą, zadajesz następne pytanie.
Nawet jeśli powiem wam teraz,
że żałuję swojej niedojrzałości,
to nie da się cofnąć czasu…
Trzeba iść do przodu, ciągle na nowo planować swoje życie, osiągnięcie celu
to tylko początek następnego etapu.
...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal.
Życie to taki dziwny prezent.
Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.
I próbuje się na nie zasłużyć.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Ufaj swoim instynktom, ale się im nie poddawaj - przypomniała sobie jego słowa. - Nie reaguj na strach, tylko na zagrożenie.
[…] wszystkim wyzwaniom można podołać, mówiąc prawdę, niezależnie od wyniku.
Przyjaźń jest jak słońce, jego istnienie jest niepodważalne, a jego blaskiem najlepiej jest się po prostu cieszyć, a nie na nie patrzeć.
Chleb otrzymywany z łaski jest bardzo gorzki.