
Biegłem. Biegłem, aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich ...
Biegłem. Biegłem, aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Miłość nie ma nic wspólnego z nauką. Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.
Miłość wyostrza zmysły kobiety, a mężczyznę wprawia w oszołomienie.
W miłości urzeczywistnia się paradoks, że dwie istoty stają się jedną, pozostając mimo to dwiema osobami.
Wieloletnia przyjaźń także jest miłością - i to pełniejszą niż każda inna.
Podobno wśród ssaków tylko wieloryby są monogamistami...
Zmarli mają tę zaletę, że nie wymagają natychmiastowej pomocy.
Po cóż iść tropem tego, co się już skończyło?
Za każdym rogiem czyha kilka nowych kierunków.
Macierzyństwo budzi w większości kobiet to, co najlepsze.
Najdziwniejsze w każdej rozłące jest to, że pamięta się tylko to, co było w ludziach dobre.