
W głębokich dolinach zbiera się cień. Ma barwę nocy lecz ...
W głębokich dolinach zbiera się cień. Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
Ciemności. Zabierz Mnie stąd. I Ciemność tak właśnie zrobiła.
Różnimy się panowie, ale dla morza nie ma to żadnego znaczenia. Po prostu stara się zabić nas wszystkich, niezależnie od tego pod jaką banderą pływamy.
Sześćdziesiąt dwa tysiące
czterysta powtórzeń przeradza
się w jedną prawdę.
Nie tylko krew wypełnia
moje serce. Jest tam
jeszcze czyjeś imię,
miłość i nadzieja.
Ale najbardziej chcę ci podziękować za to, że wtedy ode mnie odszedłeś. Gdybyś tego nie zrobił, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej.
– Indyki wpadają we wnyki.
– Rozumiem. Ryby pływają na niby.
Mieli szczęśliwe chwile, nawet sporo, ale coraz trudnej było mu o nich pamiętać. Została tylko nieustająca harówka i ciągły wysiłek by przetrwać.
Ach, do diabła, jak gorzko smakuje życie.
Każdy dyktator zawsze usprawiedliwia zniewolenie ludu działaniem dla dobra większości.
Przyjaźń potrzebuje czegoś do pary. Występuje z miłością, nieświadomością szczęściem lub smutkiem.