Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Czasami trzeba cierpieć,
żeby zrobić to, co trzeba.
Patrzyła na niego oczami roześmianymi jak słoneczne lato.
Moim zdaniem być prawdziwą kanalią to nie tylko praca, ale wręcz powołanie.
"Nie" ma złą sławę, jako wyraz egoizmu, skąpstwa, podłości. Kiedy mówimy "tak", czujemy się hojni, wielkoduszni i taktowni.
Rzeczywistość często przerasta fikcję.
Ostatnio śmieję się coraz częściej. Tak, na pewno mi odbiło.
Zawsze się dochodzi gdzie indziej, niż się chciało.
Nie ma rzeczy, która by miała same wady.
Słuchaj, chłopcze, Jezusa! Nie wzbogacisz się nigdy, ale nie będziesz czuł się ubogi!
- Nigdy nie grzeszyłaś nadmiarem słów pocieszenia.
- Słowa pocieszenia są jak bita śmietana, coś,
co się kładzie na wierzchu.