Mężczyzna, jak wiadomo, składa się głównie z żołądka.

 Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.

 Miłość to znaczy dawać, nie oczekując niczego w zamian.

 Broda mędrcem nie czyni.

 Nie należy wspinać się na szczyt, jeśli się nie wie, co leży po jego drugiej stronie.

 Zagapieni w telewizor słuchali najnowszych wieści o tym, jak dobrze jest i jak dobrze będzie w przyszłości.

 Żyjesz z kimś na co dzień, myślisz, ze go znasz a on ci raptem odpala taka bombę.

 Nie ma martwych języków, są tylko uśpione umysły.

 Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej.

 Moja szansa na powodzenie rośnie z każdą próbą.

 Oni się nas boją, wszystkiego się boją.
Boją się zmian, a my będziemy się zmieniać.
Boją się młodości, a my jesteśmy młodzi.
Boją się książek, wiedzy i idei.