
[...] jesteśmy uosobieniem nadziei w świecie, w którym jej brak.
[...] jesteśmy uosobieniem nadziei w świecie, w którym jej brak.
Samotność jest czasem drogą, która pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój.
Niektórzy widzą rzeczy, które są niewidoczne dla innych.
A ja chcę wyłączyć się choć na chwilę,
bo głowa pęka o nadmiaru informacji,
pytań, kto tutaj nie ma racji, a kto ma rację.
Myślę, że w ostatecznym rozrachunku należymy do tego, co kochamy.
Dożyłem bardzo sędziwego wieku , czasem wydaje mi się, że stało się to jakby za moimi plecami.
Jasne, gdyby życzenia były dolarami, już dawno dorównałabym Billowi Gatesowi.
Przez kilka następnych godzin zdawało się jej, że chodzi po linie nad przepaścią - wystarczyła jedna chwila nieuwagi,
by spadła w otchłań smutku.
Wszyscy wchodzimy na scenę w połowie sztuki, staramy się jak możemy, ale zginiemy dobrze przed końcem.
Szczęście. Proste jak szklanka, jak czekolada albo kręte jak ścieżki serca. Gorzkie. Słodkie. Żywe.
Zauważymy kapitulacje (...) po pewnym czasie.