
Marina powiedziała mi kiedyś, że wspominamy tylko to, co nigdy ...
Marina powiedziała mi kiedyś, że wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło.
Zaledwie człowiek coś w życiu zrobi lub osiągnie, a już mu się to wszystko rozlatuje.
Lubię być sama, przed nikim nie muszę wtedy udawać.
[...] nie wiedziała, co to miłość. Nigdy nie słyszała tego słowa, użytego w jego ziemskim znaczeniu. Nie wiedziała więc, jak nazwać to, co teraz czuła. Czy jednak człowiek, który nie zna nazwy swej choroby, jest przez to mniej chory?
Z czym w kolebkę, z tym w mogiłę.
Gdyby ani jeden człowiek na świecie nie kochał, słońce by zgasło.
Jeśli chcesz od razu
o czymś zapomnieć,
zanotuj sobie, że to
trzeba pamiętać.
Przyznajmy to sobie szczerze – każda z nas setki razy robiła dobrą minę do złej gry – żeby kogoś nie urazić, nie zniechęcić do siebie, nie przestraszyć. Nie obciążać swoimi problemami, nie zwracać na siebie uwagi. Ale pamiętaj – też masz prawo nie wyrabiać. Nie mieć siły. Mieć dość. Masz prawo do chwili słabości. Do tego, żeby Cię ktoś przytulił, zamiast ponownie strzelić Ci w twarz.
Ciemność nie zawsze oznacza zło,
a światło nie zawsze niesie za sobą dobro.
To ironia losu, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć, prawda?
Dobrze jest wiedzieć więcej niż tylko to, co wiedzieć się musi.