Już wiem, po co są słowa. Ratują przed nadmiarem uczuć.
Już wiem, po co są słowa. Ratują przed nadmiarem uczuć.
Boże, czas mija, żyjąc tracimy życie!
Pośród wielu jej wad jedna okazała się nie do przeskoczenia: ona ciągle coś czuła, analizowała, co czuje, dlaczego tak czuje, co oznaczają jej uczucia, dlaczego analizuje, co zanalizowała, że czuje, i czy na pewno to czuła, co zanalizowała? Zygmunt Freud przy niej nie wymyśliłby psychoanalizy, tylko odleciałby w opium albo faszyzm, obydwa antydepresanty były chyba ówcześnie legalne.
Patrz w tę stronę życia i ludzi, z którymi chcesz się identyfikować.
Świecie zaśnij
wreszcie, zdrętwiej, zemdlej
i nie rań więcej.
Nie chcę stracić ani jednego dnia bez ciebie.
Przesadne smutki oraz radości są tylko dla ludzi z nadmiarem czasu.
A może był stworzony
By trwać choć jedną chwilkę
Obok twego serca?
Strzeż się tego, kto czytał tylko jedną książkę.
Normalność to tylko przeciętność, a nie jedyna recepta na funkcjonowanie.
Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża owe myśli.