Ale co to znaczy: kochał? Czyż kocha się tego, komu ...
Ale co to znaczy: kochał? Czyż kocha się tego, komu się siebie wzbrania, czy też tego, komu się siebie oddaje?
Utrata choćby mizernego promyka nadziei jest gorsza od całkowitego jej braku.
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
Nie jest źle być głupkiem, po warunkiem, że masz świadomość własnej ignorancji.
Biec, by stanąć nieruchomo.
Aby móc żyć, aby żałować i aby zrozumieć, potrzebne mi były sny.
Każda istota ludzka ma prawo do swojego małego szczęścia.
Trzeba w ogóle mieć serce, żeby można je było złamać.
Chęć i potrzeba to dwie różne rzeczy.
JA jest raną nie kwiatem.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?