Wreszcie się na to zgodziła: na zdradę oznaczającą pogrzebanie jej ...
Wreszcie się na to zgodziła: na zdradę oznaczającą pogrzebanie jej wszystkich nadziei.
I wiem, że najstraszniejszą częścią jest to, by odpuścić.
Pozwól mojej miłości być światłem, które zaprowadzi Cię do domu.
Często ceną szczęścia jesteśmy my sami.
Chodzi o to, aby ofiarować siebie, zrezygnować
z własnego życia, dać je w ofierze, ale nie
z ciężkiego obowiązku czy fanatyzmu,
ale lekko, ochoczo, z miłości.
Ludzie, których kocha się z całego serca, nigdy się nie starzeją.
Jak widma, rozciekawieni i pełni ukrytego lęku, niby ludzie normalni wobec jakiegoś entuzjastycznego wybuchu w zakładzie dla obłąkanych
Kiedy nie znasz własnego umysłu, wypełniasz go cudzymi poglądami.
Prognozy są bardzo trudne, szczególnie w odniesieniu do przyszłości.
[...] ludzie kochają się tak długo, jak długo chcą się całować w usta.
Jeśli to ma być sen, nie opuszczaj mnie, dopóki nie zasnę.
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa
Jeśli więc śmierć miała być sensem życia, wówczas życie nie miało już sensu.