Złoszczenie się na kogoś jest jak picie trucizny w oczekiwaniu, ...
Złoszczenie się na kogoś jest jak picie trucizny w oczekiwaniu,
że ta druga osoba umrze.
Najpierw tęskniłam za nim. Tak do bólu, uśmierzanego litrową butelką taniego wina i snem. Potem, gdy mnie zostawił, tęskniłam do dnia, kiedy za nim nie tęskniłam. Gdy nie mogłam sobie przypomnieć takiego dnia, to piłam z rozpaczy i bezsilności jeszcze więcej i jeszcze tańsze wino.
Są osoby, które się pamięta, i osoby, o których się śni.
Wiesz, co się dawniej opłacało? Umieć kochać!
Miłość jest jak umieranie.
Jeśli ludzie są zaślepieni na czyimś punkcie, zawsze chcą wszystko wiedzieć...
Śmierć to ostateczne więzienie i tam właśnie zmierzasz.
Miłość kojarzy się bardziej z nieobecnością niż obecnością ukochanej osoby.
Jak się chce być głupim, trzeba być twardym.
Nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem.
Pamiętaj: naprawdę niczego nie daje pogrążanie się w marzeniach i zapominanie o życiu.