
Choroba to cena, jaką dusza płaci za zajmowanie ciała, jak ...
Choroba to cena, jaką dusza płaci za zajmowanie ciała, jak lokator płaci czynsz za mieszkanie, w którym żyje.
Życie to jedna, wielka seria rozstań,
ale najbardziej rani brak chwili pożegnania.
Świat dzieli się na dwie połowy, w jednej z nich jest nie do życia, w drugiej nie do wytrzymania.
Zbrodnia i kara, krzywda i zemsta, wcześniej czy później, ale zawsze idą w parze.
Rzeczywistość jest kwestią postrzegania...
Kiedy ociągamy się, tłumaczymy, że tak nam trudno i nie mamy czasu iść lub tylko wstąpić do kościoła, warto powiedzieć sobie: Przecież to On na mnie czeka.
Poszukiwali krętej drogi, która omijałaby prostą prawdę. Prawdę o tym, że przyszłość jest nieznana, że nie istnieje przeznaczenie ani żadna żylasta dłoń, wyciągająca się ku naszemu życiu; że jest tylko to, co się zdarzyło, oraz my, przyglądający się temu.
Śmierć zmienia wszystko.
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś,
nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.
Zwątpiwszy w miłość i cnotę, zostaje jeszcze rozpusta.
Jak to możliwe, że można tęsknić za kimś, kogo nawet się nie zna?