
Trochę miłości to jak trochę dobrego wina. Nadmiar jednego lub ...
Trochę miłości to jak trochę dobrego wina. Nadmiar jednego lub drugiego szkodzi zdrowiu.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Odnaleźć sens w czymś, co tak naprawdę nie ma sensu. Żadnego.
Możemy być tylko tym, kim jesteśmy, nikim mniej, nikim więcej.
Tak już chyba jest ze wszystkim w życiu, że wydaje się prawdziwe tylko dopóki trwa, a potem masz wątpliwości, czy działo się na prawdę. Szczególnie, jeśli byłeś pijany kiedy to się działo.
Uniwersalny mechanizm zła - ostatnią ofiarą zabójcy jest zawsze on sam.
Nie zawsze będzie tak źle jak teraz.
Los to jedno z imion naszej bezradności.
Jedyne, czego pragnął, to nie bać się, więc bał się przez cały czas.
Wkroczyła w jego życie i do jego serca, jakby tam właśnie było jej miejsce. I wtedy pomyślał, że - cholera - tak właśnie jest.
- Charlotta zawsze robiła to, co mówiłem. Ty tego nie robisz. A to jest bardzo męczące. Ale też w pewien sposób zabawne. I słodkie