Mówią, że nieszczęścia chodzą parami, ale ja należę do nieszczęść ...
Mówią, że nieszczęścia chodzą parami, ale ja należę do nieszczęść najlepiej czujących się w samotności.
Mogą się uratować, ale śmierć i tak ich dosięgnie.
Człowiek bez boga jest jak ryba bez roweru.
Szczęście nie sprzyja ludziom biernym. Trzeba je prowokować, zdobywać, trzeba po prostu na nie zasłużyć...
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
Wszyscy czasem błądzimy.
Im wyższe wzniesienie, tym dotkliwszy upadek.
Jestem na kompletnym chemicznym, fizycznym i emocjonalnym haju.
Czasami rozwiązania nie są tak proste,
Czasami pożegnania są jedyną drogą.
Jak można kochać Boga który jest niewidzialny, nie kochając człowieka który jest obok nas.
Skrywany gniew zatruwa serce.