
Tarzamy się w naszym zepsuciu, jak świnie tarzają się w ...
Tarzamy się w naszym zepsuciu, jak świnie tarzają się w błocie.
Kochany Boże, spraw, żeby wróciła. Dam ci, co tylko zechcesz. Wszystkie moje czasopisma, wszystkie moje książki, wszystkie moje rzeczy. Co chcesz. Tylko spraw, żeby wróciła. Do mnie. Proszę, dobry Boże.
Trudniej umrzeć, kiedy już jest się martwym.
Z czasem wcale nie stajemy się mądrzejsi, stajemy się tylko bardziej tchórzliwi.
Miłość ponoć przenosi góry, może poruszyć z posad świat, jest wszystkim, czego nam potrzeba, ale zawodzi w zderzeniu z realiami życia.
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Nieważna jest obiektywna ocena bólu, lecz subiektywne cierpienie, jakiego doznajemy.
Najpierw dziwiło ich, że nie odpowiadam, a teraz - że się odezwałam. Trudno było dogodzić ludziom.
Szczęściu zawsze trzeba pomagać.
Bezproblemowe związki są przereklamowane.
Wszystkie cierpienia duchowe mają początek w nas samych.