
Wiedza zawsze boli.
Wiedza zawsze boli.
Od kiedy cię spotkałem, wydaje mi się, że mam w sobie więcej nadziei.
Mógłbym tak żyć do końca swoich dni, zarabiać pracą własnych rąk. Siedzieć w siodle cały dzień, przemierzać bezkresne morze traw. Wieczorami palić skręconego papierosa i wpatrywać się w ogniska blask. Nocami leżeć na pachnącej ziemi i podziwiać aksamitne niebo pełne gwiazd.
Żadnej paniki na Titanicu.
Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: “jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie…
Pan Bóg pisze prosto po krzywych liniach życia..
...zapisu bólu w jednym obszarze pamięci nie można zapisać zapisami szczęścia w innych.
Świat zagwizdał. Padał zardzewiały deszcz.
Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję.
Jeśli kobieta czegoś chce, Bóg tak chce.
– Jolu, zdejm kapelusz. Będziemy uprawiać miłość francuską!
– Jurku, spokój się!