
Bram nie buduje się po to, aby stały otworem...
Bram nie buduje się po to, aby stały otworem...
Para nieśmiałych oczu pod strzechą włosów, tak właśnie wyglądają ci, z którymi nikt się nie liczy.
Nie muszę czekać na pogodną noc, ani zadzierać głowy, żeby przyjrzeć się niebu.
Przekora jest intelektualnym instynktem samozachowawczym.
Z opresji ratuję tylko damy, faceci muszą sami sobie radzić.
Pierwszy łyk z flaszki wiedzy robi cię ateistą, lecz na jej dnie czeka Bóg.
Spróbujcie z koloru moich słów odgadnąć, kim jestem.
Nie chcę, żebyś miał lepszą czy gorszą opinię na swój temat, tylko żebyś przestał się ze sobą cackać.
Młodość mami obietnicą szczęścia, lecz potem człowiek zderza się ze smutną rzeczywistością.
Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.
Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory