
On: Nie umiem bez Ciebie żyć.Ja: W takim razie będziesz ...
On: Nie umiem bez Ciebie żyć.
Ja: W takim razie będziesz musiał umrzeć.
Żyję w pożyczonym czasie. [David Webster]
Nikt nie będzie cię nienawidził z większą namiętnością niż ktoś, kto cię kiedyś kochał.
Jeśli kogoś kochamy, chcemy poznać nie tylko duszę, ale i ciało ukochanego. Czy to takie ważne? Nie wiem, pewnie przemawia przez
nas instynkt. W tej kwestii trudno przewidzieć własne reakcje albo wyznaczać sobie granice.
Najwspanialsze jest odkrywanie, kiedy onieśmielenie ustępuje miejsca śmiałości, a ciche jęki zmieniają się w krzyki i przekleństwa. Tak, przekleństwa. Kiedy kocham się z mężem, chciałabym słyszeć „niecenzuralne” słowa.
Zamiast tego padają pytania: „nie za mocno?”, „nie za szybko?”, „nie za wolno?”. To bardzo krępujące, chociaż może w pierwszej fazie związku niezbędne i świadczy o wzajemnym szacunku. Aby stworzyć idealną, intymną więź, trzeba ze sobą dużo rozmawiać, bo nie ma nic gorszego od frustrującego milczenia i pruderii.
Kapelusz sombrero, a w kieszeni zero.
Ja zauważałam nanosekundy bez niego.
Chyba nużyło cię szczęście. Kiedy go znowu spotkasz, będziesz potrafiła je docenić.
Wobec płaczu każde słowo jest nieme, żeby nie powiedzieć upadłe.
Posłuchaj jak mi prędko bije Twoje serce.
A przecież w pogoni za czymś, co nie należy do ciebie, nie ma ani krzty honoru.
Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy.