Świat może się zawalić ograniczoną ilość razy, potem już nie ...
Świat może się zawalić ograniczoną ilość razy, potem już nie ma powodu do lęku.
- Twoje żebro... - szepnęłam zaniepokojona.
- Do diabła z nim. - Wsparł się na łokciu i po chwili znalazł się nade mną. Jego nagi, owinięty bandażem tors napierał na moją pierś. - Mam teraz problem z inną częścią ciała. - Uśmiechnął się uwodzicielsko i pocałował mnie namiętnie.
Od tamtej pory przekonałem się wielokrotnie, że rozpacz i przerażenie są zaraźliwe.
Żyjmy tak, żeby po naszej śmierci nawet grabarz płakał.
Jak przypuszczam, prawdą jest,
że nawet diabły pogrążone we
śnie wyglądają jak anioły.
Tęskniłem za nią po prostu. Bez niej nic nie smakowało tak samo dobrze jak z nią.
Zło jest dlatego banalne, że można go nie dostrzegać, można o nim nie myśleć, można je mnożyć w nieskończoność, koncentrując uwagę na czymś innym.
Kiedy los nam nie sprzyja, w głębi serca wszyscy jesteśmy egoistami i wszyscy wznosimy te same modły: tylko nie ja, tylko nie ja, jeszcze nie teraz.
Odwieczne pragnienie by zjeść całe niebo i wypić gwiazdy...
Jego spojrzenie wyrażało taki ocean pogardy, że mogłabym się w nim utopić.
Czego innego można chcieć od życia prócz tego, by jeszcze trwało?