
Być może czasami najlepiej jest być niewidomym, wtedy widzi się ...
Być może czasami najlepiej jest być niewidomym, wtedy widzi się rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, a nie pozwala się oślepić ich wyglądowi.
Już w chwili narodzin nosimy w sobie nieuchronność odejścia.
Wszystko musi kiedyś przeminąć, zakończyć się, zniknąć bezpowrotnie, albo przejść do innego wymiaru, nieosiągalnego dla nas, pozostających w tym samym miejscu...
Tak, ale Anna była kimś stałym w niestałości świata, nieprzemijającym światłem w szarym dniu, radością, która nie jest tylko przebrzmiałą muzyką, ale dźwiękiem, którym drga każda chwila życia...
Życie jest za krótkie lub za długie, bym mogła pozwolić sobie na luksus aż tak złego życia.
Zmarli przyjaciele nie spoczywają w ziemi, ale żyją
w naszych sercach; tak Bóg chciał,
abyśmy nigdy nie byli sami.
Miłością jest, że ty jesteś tym nożem, którym ja grzebię w sobie.
Powodzenie nie trwa wiecznie, a porażka nie jest katastrofą.
Przecież wszystko kiedyś zniknie. Wszyscy żyjemy, idąc naprzód. Większość rzeczy, które nas otaczają, znika wraz z naszym przesuwaniem się. Nie ma na to rady. Kiedy nadchodzi czas, znikają.
Łzy ludzi, którzy nigdy nie płaczą, spływające spokojnie i bez emocji, są przerażające.
Głupek zawsze znajdzie kogoś głupszego od siebie, kto zechce go podziwiać.
Bo kiedy ktoś idzie za głosem serca,
to dochodzi dokąd chce. Osiąga to co chce.
Pod warunkiem, że spróbuje.
Chciał zwyciężyć wszystkojedność i bylejakość. Żył rozumem, ale zbyt namiętnie. Za to zabiło go uczucie, zdradzone przez abstrakcję.