
Nie za dużo samotności, nie za dużo towarzystwa. Złoty środek, ...
Nie za dużo samotności, nie za dużo towarzystwa. Złoty środek, oto prawdziwa mądrość
Są w życiu takie chwile, gdy człowiek marzy tylko o tym, by zwinąć się na podłodze w kłębek, zakryć oczy rękami i siłą woli odegnać od siebie skutki własnej głupoty.
Lepiej bez celu iść naprzód,
niż bez celu stać w miejscu.
A z pewnością o niebo lepiej,
niż bez celu się cofać.
Czy życie za wszelką cenę to życie? Czy przyjemność oddychania warta jest głodu, nienawiści, samotności?
Nigdy nie powinniśmy oszczędzać sobie potencjalnego bólu.
Uważam, że świat potrzebuje więcej ludzi, których prowadzi serce i którzy kochają bez zadawania pytań i stawiania żądań.
Jak idę za szybko, to wszystko przepada. Mam tylko jedno oko zwrócone w przyszłość, drugie w przeszłość.
A to trzecie oko na teraźniejszość - nieczynne. Nie ma wtedy szczęścia.
Wspomnienie śmierci i bólu było zbyt niemiłe nawet dla nas.
Ludzki rozum może usprawiedliwić każde zło; dlatego jest takie ważne, że nie polegamy na nim.
Jakże byłoby miło móc edytować historię własnego życia.
Nie mam nic przeciwko mojemu zniewoleniu, ale ta zwierzęca skóra i otoczenie mojej klatki jest, niestety, dość odpychające.