
Jestem żonglerem słów, fakirem zdań i magiem myśli. Wyciągam je ...
Jestem żonglerem słów, fakirem zdań i magiem myśli.
Wyciągam je za uszy, jak króliki z cylindra
Uprzejmość to oszustwo w ładnym opakowaniu.
Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
(...) nikt nie potrafi być w pełni obiektywny, gdy chodzi o rzeczy ważne.
Zabić się, ponieważ jestem tym, kim jestem - zgoda; ale nie dlatego, że, dajmy na to, cała ludzkość napluła mi w twarz.
Polityka zamieni się w kicz, miłość w pornografię, muzyka w hałas, sport w prostytucję, religia w naukę, nauka w wiarę.
Skąd pochodzi ten bezrozumny gniew, wzbierający na widok cudzego szczęścia i zadowolenia, ta rosnąca pogarda dla ludzi i pragnienie zadania im bólu?
Najpierw ruszę. Reszta już sama się ułoży.
Wszyscy każdego dnia przemierzamy
niebo i wszyscy brniemy przez piekło.
Im więcej się wie, tym częściej się milczy.
Żyłam z ludźmi, więc jestem zła.