Ja chcę być metafizycznie szczęśliwa i koniec.
Ja chcę być metafizycznie szczęśliwa i koniec.
...ta nieszczęśliwa miłość tłumiła nieco uczucia, które kipiały w jej duszy.
Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz
w drzwiach frontowych czyjegoś domku,
będziesz zmuszony pozwolić swemu
gospodarzowi używać twoich tylnych
łapek zamiast wieszaka na ręczniki.
Cóż, tak to bywa.
Kocham ją teraz tak, jak kochałem przed kochaniem teraz.
Strąć Boga z piedestału, a zajmiesz jego miejsce.
Nie można przecież wciąż być uprzejmym i towarzyskim. Po prostu nie można nadążyć.
Mądra kobieta ma miliony naturalnych wrogów: wszystkich głupich mężczyzn.
Wybaczymy każdą zbrodnię - oprócz zamordowania naszych złudzeń.
Przecież chodzisz do kina, bo widzisz w filmach odbicie rzeczywistości.
Zabliźnij publicznie te krwawe, prywatne rany.
Bram nie buduje się po to, aby stały otworem...