
Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ...
Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ożywia okręt, trochę serca - człowieka.
Uczą nas dziesięciu przykazań, a potem posyłają na wojnę.
Znów jestem istotą absolutnie szczęśliwą i spokojną jak śmierć.
Ludzie zbyt dużo mówią, próbując zagłuszyć pustkę w sobie i w swoim życiu.
Im bardziej nasza miłość nas rani tym bardziej ją kochamy
Najgorsza prawda i tak jest lepsza od najlepszego kłamstwa.
Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny.
Zanurz kota w kropielnicy. Jeśli się rzuca, opętał go Diabeł. Jeśli nie, to znaczy, że jest do niczego.
To straszne przekonać się nagle, że z niewiadomego powodu zdradza się własne zasady.
Ja napisałbym rzecz okrutną i żałosną, podejrzewam, że serce się nie starzeje.
U niektórych nawet z wiekiem rozkwita, dwadzieścia lat temu byłem bardziej
oschły i brutalny niż dzisiaj.
Czas, który innych wysusza, dodał mi kobiecości i dobroci. Bardzo mi się to nie podoba. Czuję, że krowieję. Byle co
mnie wzrusza. Wszystko wyprowadza
mnie z równowagi. Jestem jak trzcina, najmniejszy zefirek jest dla mnie wichurą.
,,Wolę żeby nienawidzili mnie za to kim jestem, niż kochali kogoś kim nigdy nie będę"