Karty zostały rzucone, ale tym razem nie wiedział, w jakiej ...
Karty zostały rzucone, ale tym razem nie wiedział, w jakiej grze bierze udział.
Istnieją tylko dwie możliwości: albo jesteśmy sami we Wszechświecie, albo nie. Obie są równie przerażające.
Uciekam, więc jestem. A raczej: uciekam, więc przy odrobinie szczęścia nadal będę.
Przyjaciół łatwiej oszukać, nigdy się tego nie spodziewają.
(...) starość jest jakoś podobna do dzieciństwa. Człowiek nie ma już wielu obowiązków i spraw niecierpiących zwłoki.
Czas rozciąga się jak guma, a jednocześnie bliskość śmierci sprawia, że każdy moment jest ważny i można rozkoszować się każdą chwilą, kiedy nic człowieka nie boli, co nie zdarza się zresztą tak często.
I popatrz - ledwie poznaliśmy się, już życie knuło, co mogło, żeby nas poróżnić.
Miłość powinna być nieszczęśliwa: okropna, niepewna, przerażająca, wspaniała a jednocześnie zawiła. Po tym właśnie się poznaje, że jest prawdziwa.
Ale kiedy śmierć jest wszystkim, co ci zostało, to smutne, nieważne, jak się ją przedstawi.
Co znaczą dwadzieścia cztery godziny, kiedy nie udało się całe życie?
Im więcej dowiaduję się o ludziach, tym bardziej lubię swojego psa.
Tak, świnia była ze mnie okropna, a wyobrażałem sobie, że jestem aniołem.