(...) banalni ludzie przystosowują się do świata, a ci niepokorni ...
(...) banalni ludzie przystosowują się do świata, a ci niepokorni przystosowują świat do siebie.
Nie krew z mojej krwi, nie kość z mojej kości, lecz to nie umniejsza matczynej miłości. Więc zawsze już o tym pamiętaj, mój kotku, że cię nie nosiłam pod sercem, lecz w środku.
Wciąż oszczędzając i oszczędzając na wszystkim, także i pragnienia tracimy.
Przyszłość zależy od zbyt wielu zmiennych danych.
A przeszłość nie rzuca cienia na spokój i szczęście teraźniejszości.
Żadna miłość, przyjaźń, szacunek nie jednoczy tak, jak wspólna nienawiść do czegoś.
Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.
Człowiek niezadowolony ze swego losy jest kandydatem na alkoholiku lub samobójcę.
Najchętniej chciałoby się wszystko rzucić, położyć się w domu do łóżka i o niczym więcej nie słyszeć.
Wszystkich zrównuje proch; rodzimy się nierówni, równi umieramy.
Myśli się materializują, więc na nie uważajcie.