
Życie jest za piękne, aby żyć normalnie.
Życie jest za piękne, aby żyć normalnie.
Biec, by stanąć nieruchomo.
- Co z tego, że ja cierpię. Nikt się tym nie przejmuje. Jestem wyrzutkiem. Nie liczę się dla nikogo. Bo kto chce się zajmować rozhisteryzowaną nastolatką. Zawsze wszystkich zawodzę. Już nikt mi nie został.
-Zapomniałaś o mnie. Ja nigdy cię nie opuszczę. Tego jednego możesz być pewna.
Ironia życia leży w tym, że żyję się do przodu, a rozumie do tyłu.
Bliskość to nie skracanie dystansu, tylko jego pokonanie.
Wyobraź sobie tragedię człowieka, który przez całe życie patrzył w gwiazdy, a potem trafił do lasu, w którym w ogóle nie ma gwiazd. A w dodatku całkiem oślepł. Nie potrafisz tego zrozumieć.
Są rzeczy ważniejsze od innych, i nic nie poradzę, że czyni mnie to złym.
-No cóż...doszedłem do wniosku,
że skoro i tak skończę w piekle,
to mogę po drodze zaszaleć.
Wleczenie trupa to cięższe zadanie niż obnoszenie się ze złamanym sercem.
Teraz, kiedy już mogę umrzeć, warto żyć.
Można organizować, kierować, planować z góry każdą godzinę, a wciąż jest bałagan.