
Świat bez słów wyglądałby inaczej.
Świat bez słów wyglądałby inaczej.
Człowiek nigdy nie wie na pewno, jakie miejsce zajmuje w czyimś życiu.
Módl się o cuda, ale kapustę sadź!
Jeśli kogoś kochamy, chcemy poznać nie tylko duszę, ale i ciało ukochanego. Czy to takie ważne? Nie wiem, pewnie przemawia przez
nas instynkt. W tej kwestii trudno przewidzieć własne reakcje albo wyznaczać sobie granice.
Najwspanialsze jest odkrywanie, kiedy onieśmielenie ustępuje miejsca śmiałości, a ciche jęki zmieniają się w krzyki i przekleństwa. Tak, przekleństwa. Kiedy kocham się z mężem, chciałabym słyszeć „niecenzuralne” słowa.
Zamiast tego padają pytania: „nie za mocno?”, „nie za szybko?”, „nie za wolno?”. To bardzo krępujące, chociaż może w pierwszej fazie związku niezbędne i świadczy o wzajemnym szacunku. Aby stworzyć idealną, intymną więź, trzeba ze sobą dużo rozmawiać, bo nie ma nic gorszego od frustrującego milczenia i pruderii.
Do napisania dzieła potrzebne dobre pióro; dla osiągnięcia zamierzeń potrzebna rzetelna praca.
Boimy się wszystkiego, a udajemy, że nie boimy się niczego.
Pogubiłem się już w liczbie rozczarowań.
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
Jak to jest, że w jednej chwili,
wszystko może runąć jak domek z kart...
To, że na dachu leży śnieg nie znaczy, że w kominku nie płonie ogień.
Nigdy nam nie można zrezygnować z poszukiwania Miłości. Ten kto przestaje szukać przegrywa życie.