Jedynym bólem jaki przeraża mnie w śmierci, jest to, że ...
Jedynym bólem jaki przeraża mnie w śmierci, jest to, że można umrzeć nie z miłości
Dla ciebie tysiąc razy..
W policji nawet najszczersze przysięgi spają się jak papier w ogniu obowiązków.
Świat może się zawalić ograniczoną ilość razy, potem już nie ma powodu do lęku.
Świat byłby nudny, gdyby żyli na nim tylko ludzie mądrzy, dobrzy i rozsądni.
Podobają mi się wielcy, silni i przystojni faceci. Właśnie tacy, przed którymi zawsze ostrzegała mnie mama. Problem z niskimi facetami polega na tym, że kobieta czuje się przy nich jak potężna Amazonka. Zwłaszcza gdy ma się sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i rozmiar trzydzieści osiem czy coś koło tego. Wielcy mężczyźni są lepsi. Gdy cię obejmą i oprą podbródek na twojej głowie czujesz się jak mała dziewczynka chroniona przed wielkim i złym światem. Zupełnie jakby odtąd nic złego nie mogło się już wydarzyć.
Zło nie lubi na siebie patrzeć.
Mogą się uratować, ale śmierć i tak ich dosięgnie.
Co żyje musi umrzeć.
Nie ma na świecie uczucia bardziej desperackiego niż miłość rodziców.
Ja nigdy nie będę wiedziała, jakie to uczucie, co wtedy przeżywałam.