Wszystko, co robimy, ma znaczenie.
Wszystko, co robimy, ma znaczenie.
Jakie to dziwne, że dwoje przyjaciół może zmienić się w nierozłączną parę, potem w nienawidzących się, a w końcu obojętnych sobie ludzi. I to wszystko w ciągu jednego życia.
Czuję się jak powietrze. Jestem, ale mnie nie ma.
Człowieka sprawiedliwego poznaje się z czasem,
przewrotnego w ciągu jednego dnia.
Nie jestem już młodzieńczo naiwna, by uważać, że mamy prawo oczekiwać wyłącznie superszczęścia i spełnienia. Wydaje mi się, że życie jest po prostu poligonem, wspaniałą szkołą. Jestem nawet na takim etapie, że chyba nie chciałabym doświadczać wyłącznie momentów przepełnionych szczęśliwością. Mogłabym wtedy przestać rozumieć, czym ona jest.
Nie mam czasu być nieszczęśliwa. Życie to świetna zabawa.
Gdzie się pali książki, dojdzie w końcu do palenia ludzi.
Chciałaby w najbliższej przyszłości móc być czegokolwiek pewna, ale teraz nie była pewna absolutnie niczego.
Chodzi o to, że musi coś przecież istnieć. Jakaś granica, za którą nie wolno przejść,
za którą przestaje się być sobą.
Myliło mi się najprawdopodobniej całe życie.
Na dobre wino wiechy nie potrzeba.