(...) kontakt fizyczny ma w sobie wielką siłę.
(...) kontakt fizyczny ma w sobie wielką siłę.
Albo znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę.
Miłość to zgoda na świat takim, jaki on jest.
Rany, które się nie goją, można opłakiwać tylko w samotności
I nie wierzę, że nie żyjesz.
Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
Często zastanawiałam się, czy możemy zobaczyć innych takimi, jakimi są w rzeczywistości, czy też widzimy tylko to, na co sami pozwalają.
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
-Znam tylko jedną rzecz, która może być jednocześnie
bardzo prosta i bardzo skomplikowana. -A co to takiego?
-Miłość.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
W strachu zaglądaliśmy w siebie nawzajem tak głęboko, jak nie wolno było tego robić.
Przypadkowe spotkanie jest czymś najmniej przypadkowym w naszym życiu.