
Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w ...
Gość jest najpierw jak złoto, potem
– jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
W normalnym języku kwituje się np. uśmiechem dowcip, w naszym żargonie kwituje się, na przykład konwulsjami, otrzymanie kuli.
Prostota to szczyt wyrafinowania.
Człowiek zawsze woli odwrócić głowę. Chce wierzyć we wszystkie kłamstwa, tylko nie w prawdę.
Ten pełen wad, lecz idealny mężczyzna zmienił jej życie na zawsze.
Prawda leży pośrodku -
może dlatego wszystkim zawadza.
Jeśli ktoś źle mówi o tobie, nie broń się przeciw zarzutom, ale powiedz: na pewno nie wie o innych moich błędach i wadach, w przeciwnym razie nie mówiłby tylko o tych, tak błahych.
Jest mi smutno, że
muszę umierać.
Powiedźcie mojej babci,
że zachowałam się jak trzeba!
Życie w wątpliwościach jest dla mnie męczarnią.
Spróbowałam sobie odpowiedzieć, czy te sesje rzeczywiście cokolwiek mi pomogły. Roiło się we mnie
od pytań, na które nie było odpowiedzi.
Chciałam z kimś pogadać.Ale nikogo takiego nie miałam. Jedną z najważniejszych reguł tego ośrodka był zakaz nawiązywania przyjaźni. A jak człowiek chciał porozmawiać o swoich problemach, to mu od razu aplikowali dodatkową sesję. Zdałam sobie sprawę,
że w czasie całego pobytu tutaj nie miałam okazji
tak naprawdę z kimś pogadać.
Wielkie rzeczy można osiągnąć cierpliwością i czujnością.