Zły to gospodarz, kto nie szanuje gościa, a zły gość, kto liczy dzień pobytu; zarówno ten, jak i drugi, niech unika twarzy człowieka cnotliwego.
Często jednak gość nie zaproszony okazuje się najcenniejszym towarzyszem.
Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
W twoim domu najważniejszym gościem jesteś Ty [...] inni są dopiero po tobie.
Dobry taki gość, który zębów nie ma.
Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
Gdy pan domu odpoczywa, gość się pożywia.
Gość i śmierć przychodzą niespodzianie.
Gość przyjdzie i pójdzie, w domu dobrobyt pozostanie.
Gościowi, który zostaje najdłużej, ginie płaszcz.
Gość jest najpierw jak złoto, potem
– jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
Jednak smutek jest gościem, którego niełatwo się pozbyć.