
Może właśnie przede wszystkim dlatego płakałam: bo przetrwałam.
Może właśnie przede wszystkim dlatego płakałam: bo przetrwałam.
- Jeden [...] nie może zrobić za wiele. Ale cała grupa, kiedy zbierze się razem, może.
-No przecież trzeba nauczyć się chodzić, sir, zanim człowiek spróbuje biegać.
– Nie! Nigdy tego nie mów, Tolliverze! Nigdy! Biegaj zanim zaczniesz chodzić! Lataj zanim zaczniesz pełzać! Ale zawsze naprzód! (…) Wszystko albo nic, Tolliverze!
„Koniec miłości nie daje o sobie zapomnieć. Nawiedza snami. Nawiedza ciszą. Nawiedzani przez upiory, stajemy się jak one. Życie dopływa. Słabnie tętno. Nic cię nie rusza. Niektórzy to aprobują i twierdzą, że to leczy. To wcale nie leczy. Martwe ciało nie czuje bólu.”
Wszystko jest prawdziwe, jeśli wierzy w to wystarczająca ilość ludzi.
Prawda czasem bardziej dzieli niż najgorsze kłamstwo.
Coś mnie gryzło, możliwe, że sumienie.
Kultura to cienka warstwa, nawet deszcz może ją zmyć.
Życie... każda jego sekunda... to wszystko, co mamy.
Lecz kogo jedni zwą zdrajcą, inni wkrótce nazwać mogą swoim władcą.
Można powiedzieć wszechświatowi: To nieuczciwe. A wszechświat odpowie zapewne: Nie? A to przepraszam.