Wszystko nosi w sobie zalążek własnego przeciwieństwa.(...)Trzeba wywrzeć nacisk niezbędny do poruszenia kamieni, a one reagują na przyłożoną siłę. To, co ludzie nazywają magią, działa w ten sam sposób. Nikt nie przyzywa gromu z jasnego nieba bez jednoczesnego wypalenia w czymś dziury.
Gdyby ludzie wiedzieli, kiedy umrą, prawdopodobnie wcale by nie żyli.
Raz na wozie, raz pod wozem.
Wyobrażać sobie coś to lepiej niż pamiętać.
Nie można trzymać życia w klatce.
Ale tak naprawdę nie ma co myśleć o czymś, czego nigdy w życiu nie zrobisz.
Tak jak my. My też jesteśmy fikcją.
Miałem wrażenie, że Bóg i Jezus trzymali kciuki, żebym nadstawił drugi policzek.
Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.
Miarą dobra jest siła sumienia.
Rozsądny człowiek powinien poprzestać na towarzystwie swej własnej osoby.
