(...) paranoja to nie tylko stan kliniczny, ale i cecha ...
(...) paranoja to nie tylko stan kliniczny, ale i cecha umożliwiająca przetrwanie.
Zaloty są jak tango: czysty
absurd i same esy-floresy.
Raz na wozie, raz pod wozem.
Ból fizyczny sprawia o wiele mniejsze cierpienie niż ten psychiczny.
Pragnąłem mieć siłę,aby wdeptać ich w ziemię i zadać im wielki ból...
Jesteśmy tym, czym są nasze marzenia.
Bez nich, jesteśmy niczym, dlatego trzeba nieustannie do nich dążyć, aby się spełniły
a wraz z nimi stajemy się silniejsi!
W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei.
Ciekawe, kto pierwszy odkrył, że poezja tak skutecznie studzi miłosne zapały!
Nie podoba mi się wyniosłość, nie podobają mi się ludzie, którzy stawiają siebie wyżej od innych. Mam ochotę dać im rubla i powiedzieć: jak się dowiesz, ile jesteś wart, to wrócisz i oddasz resztę.
Chciałabym wypłakać się w jego oczy.
Od tego są zderzaki, żeby się zderzać.