
Śniło mi się, że umarłem i obudziłem się szczęśliwy.
Śniło mi się, że umarłem i obudziłem się szczęśliwy.
Istnieją rzeczy, których można się nauczyć nawet od zmarłych.
Zaraz zrobimy kawę.
Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od
czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.
W wielu kwestiach się z nimi zgadzałam. Solidaryzowałam się z nimi, ponieważ nie walczyli ani o władzę, ani o bezwartościowy cel - walczyli o wolność. Rozumiałam to i podziwiałam. Zrobiłabym wszystko, żeby im pomóc.
Gdy czyta się różne smutne historie, łatwo jest sobie wyobrazić, że bohatersko stawiamy czoło trudnościom, znacznie trudniej jest poradzić sobie z nieszczęściem, które naprawdę nas dotyka.
Znajomości się nie szuka, one same przychodzą jak dar z niebios. Można pracować nad dalszym rozwojem wzajemnych stosunków, ale poznanie jest zawsze przypadkowe.
Poranna kawa bez Ciebie obok mnie, nie smakuje tak dobrze jak wtedy kiedy przy mnie byłeś..
I choć każdy z nas ma swoją własną wolę, jesteśmy wszyscy razem z tą samą prędkością unoszeni w dół strumienia czasu.
Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności.
Żyjmy teraźniejszością. Kto wie, jutro może nas nie być.
Pesymista narzeka na wiatr; optymista oczekuje na zmiany; realista dostosowuje żagle.