Ma się jedno życie i moralnym obowiązkiem jest przeżyć je ...
Ma się jedno życie i moralnym obowiązkiem jest przeżyć je w zgodzie z własnym wnętrzem.
Oczekiwanie to lepsza część przyjemności.
Jedynymi ograniczeniami w twoim życiu są te, które sam sobie narzucasz.
Dostrzegam w tym szaleństwie geniusz.
Najważniejsze, że ty w to wierzysz, a ja nigdy nie podważyłbym twego prawa do wiary w to, w co chcesz wierzyć.
Nauczyłem się kochać tajemniczość.
Ona jedna chyba może życie nasze uczynić niezwykłym i cudownym.
Kto jest głuchy, ślepy i milczy, ten żyje sto lat w spokoju.
-Mam mózg po to, aby osądzać i budować opinie.
- A serce masz po to, aby powstrzymywać się od wygłaszania krzywdzących, surowych osądów.
Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem.
A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej.
To jest prawdziwy, fizyczny ból.
Albo może raczej okropny ciężar.
Niech nie ślubuje przebrnąć przez ciemności nocy, kto nie widział jeszcze zmroku.
Może zamiast przygotowywać się do życia, warto troszkę pożyć?