Jak się baba rozigra, to ...
Jak się baba rozigra, to i końca nie ma.
Zaspokoić ciekawość kobiety to napełnić woda sito.
Kobieta ma siłę, której mężczyzna jej nie daje, coś co pochodzi z serca, coś co jest nieodłączną częścią jej duszy. Kobieta musi być silna nie tylko dla siebie, ale dla całego świata, który ją otacza
Lepsza buzia u dzieweczki, niźli u wdowy.
Kto kładzie rękę na kobiecie nie dla pieszczoty jest łajdakiem,błędem byłoby go nazwać tchórzem.
Jeżeli mężczyzna widzi silną kobietę, która radzi sobie ze wszystkim sama, powinien pogłaskać ją czule po głowie, pocałować w czoło i utulić ją do snu. Silne kobiety nie urodziły się niezniszczalne. Musiały dużo przejść i wycierpieć, aby przybrać zbroję. Niczego nie potrzebują tak, jak szansy, by poczuć się słabą i małą w ramionach mężczyzny, który im na to pozwoli...
Kobieta jest jak tajemnicza księga: pełna zaskakujących zwrotów akcji, a jej potęga tkwi nie tylko w pięknie, ale w sile ducha, determinacji i zdolności do kochania oraz przebaczania.
Kobiety tęsknią za nieprzewidywalnością. Za jasnym komunikowaniem swoich oczekiwań. Kobieta chce, aby facet do niej podszedł i powiedział: „Chcę cię.” A następnie nie spuścił wzroku. Ale patrzył tak długo, żeby się zaczerwieniła i to ona spuściła wzrok.
Prawdziwa kobieta ma zasady, ambicje i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. Ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą, wybierze rozstanie zamiast bycie na drugim planie, upominania się o czyjąś uwagę czy żebrania o gest.
Pewnego dnia, jeszcze za mną zatęsknisz, wtedy odczujesz to jak naprawdę, jestem tobie potrzebny.
- Na co zwraca pan uwagę w kobietach?
- Oczy.
- Oczy... a czy zakochał się pan kiedyś w oczach kobiety?
- Zbyt często chodzę ze wzrokiem wbitym w chodnik, więc mnie one omijają, ale... tak, były oczy kobiety, kobiety, która tylko przeszła obok mnie, nic więcej, kilka lat temu. To były dwie perły wśród miliona kamieni, tliły w sobie ognistą historię... oh, gdybym tylko ją poznał, zakochany byłem od pierwszego ich blasku w moją stronę. Mój Boże, co byłoby, gdybym wtedy nie podniósł wzroku? Może bym nie oszalał, ale czemu nie oszaleć, zwariować, przecież tu tyle obojętności, a mi się udało, zwariowałem, te oczy.