W moim życiu liczą się nie mężczyźni, lecz życie w moich mężczyznach.
Nie ten jest ojcem, który przypadkowo daje życie, ale ten, który kocha i wychowuje.
Najszlachetniejszy mężczyzna to ten, który rozumie - więcej niż łaskawcy, więcej niż bohaterowie - wartość jednej życiowej drogi, wartość jednej miłości, i który może powiedzieć sobie: dla mnie zajoży tylko jedna kobieta, bo dla niej zrodziłem się i żyję.
Prawdziwy mężczyzna nie pozwoli na to, by jego kobieta była zazdrosna o inne. On sprawi, że to inne będą zazdrosne o nią.
Nie my (-mężcyźni-) jesteśmy stworzeni, by żebrać u kobiet miłości. My jesteśmy stworzeni, by te miłości zasługiwać. Zasługiwać - to znaczy zdobywać, rywalizować, rządzić, zasługiwać - to znaczy być silnym, być mądrym, być sprawiedliwym. Być po prostu - mężczyzną! To nie jest łatwe zadanie, ale my jesteśmy od tych zadań.
- Chyba rozumiesz, że to jest chore?
Martin wzruszył ramionami.
- Myślę, że nie potrafisz pojąć tego boskiego uczucia. Uczucia absolutnej kontroli nad życiem i śmiercią innego człowieka.
Mężczyźna nie jest tym, co ma, nie jest tym, co robi, nie jest tym, co widzą inni. Mężczyzna jest tym, co robi z tym, co ma, tym, co przemienia w siebie, tym, co z siebie daje innym.
Mężczyzna jest wytworem społeczeństwa, które go skończyło, spowodowało, że chciał stać się kimś innym, coś więcej niż tylko mężczyzną, zwierzęciem, które myśli tylko o czasie, o przestrzeni, o sobie.
Wiesz jak nazywam faceta który zrobi wszystko dla swojej kobiety?
- Jak?
- Mężczyzną!
Mężczyzna jest jedynym stworzeniem, które płacze. Może to odebrać jako słabość czy jako coś nieistotnego. Ale jakby spojrzeć z innej perspektywy, jest to najmocniejsza rzecz - to oznacza, że jesteśmy związani z najgłębszymi emocjami. Może oznaczać bolesną utratę lub radosne osiągnięcie. Albo może być tylko zjawiskiem o nieznanym pochodzeniu
