Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało ...
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało wielkie sprawy głupią miłością.
Największym grzechem w miłości i związku jest zaniedbanie. Ono jest początkiem wszelkich problemów, a często i początkiem... końca.
Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz,
że wszystko się skończyło.
To właśnie będzie początek
Człowiek bardzo potrzebuje miłości i akceptacji.
Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem.
A miłość? Jeszcze jeden nałóg młodości,
ryzykowne gry, oszałamiające stany nieważkości.
Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem. Kochać to znaczy patrzeć razem w tym samym kierunku.
„Kocham zwykłych, prostych ludzi. Prostych w relacjach, prostych we wszystkim, którzy nie boją się głupio wyglądać, nie boją się palnąć jakiejś bzdury. W towarzystwie takich ludzi, możesz się otworzyć, ponieważ podświadomie wiesz, że nie masz przed kim się popisywać. Bo tu sami swoi. Kiedyś zrozumiemy, że zewnętrzny blask jest niczym w porównaniu do wewnętrznego piękna. Ponieważ, to co jest ładne na zewnątrz, pozostaje ładne do pierwszego deszczu. A to co jest w środku, płonie zawsze. Nawet, jeśli tlą się tylko malutkie okruszki. Wystarczy lekki podmuch, żeby wzniecić żar. Kiedyś zrozumiemy, że dobroć, delikatność, czułość i troska, to przejaw wewnętrznej siły, a nie słabości.. Kiedyś na pewno zrozumiemy...”
Zbyt często nie zdajemy sobie sprawy,
ile znaczymy dla innych, aż jest za późno.
Zbyt często nie wiemy, co zrobić dla
innych, aż jest za późno.
Potem pyta, czy może mnie pocałować.
Zazwyczaj nie lubię tego pytania.
Po prostu całuj - zawsze myślę.
Nie rozumiem Cię już całkowicie. Potrafisz odstawiać takie numery wciągajac w to wszystko jeszcze swoją mamę, ale zadzwonić nie potrafisz. Powiedz mi więc proszę jedną rzecz. Czego ty tak właściwie ode mnie chcesz.